Chmielony jęczmień.

Jeśli się kiedyś spotkamy i nieopatrznie zapytasz: „Co słychać?”, to spodziewaj się z mojej strony niekończącej się opowieści o bzach, brzozach, malinach i klonach. Mogę bez końca snuć ziołowy wątek. Czar octów, oczyszczonych borowin, mazideł, maseczek i herbatek ziołowych, pryska  jednak gwałtownie, gdy wypowiadam słowo „piwo”. Ziołolecznictwo chmielonym jęczmieniem moi rozmówcy cenią sobie najbardziej. Opowieści pod tytułem ” piwo z brewkita ” słuchają najchętniej.

Prawdopodobnie tak samo prosta, jak destylowanie olejków i robienie mydła – czyli czarna magia dla niewtajemniczonego. Większość osób boi się nawet myśleć o tym przedsięwzięciu.

Brew kit to po polsku zestaw do robienia piwa. Metalowa puszka ze słodem i torebeczka z drożdżami. Dostępny w sklepach ze sprzętem winiarskim i przez internet. Browary z całego świata produkują takie zestawy, w wielu smakach. Na zdjęciach moje piwo o smaku „pysznym”.domowa produkcja piwamoje piwo pięknie się pienidomowe piwodomowe piwo jest klarowne

Czy czujecie się wystarczająco zainspirowani? Do dzieła!

Potrzebujesz (sprzęt zgodnie z moją techniką)

1 brew kit

1 kg plus 200 g cukru

wodę

wiadro z kranikiem, o pojemności 25 litrów,

balon do fermentacji z rurką ( 25 litrów)

wężyk

butelki na piwo o łącznej pojemności 25 litrów

etap pierwszy

Umyj wiadro do fermentacji, wyparz gorącą wodą, następnie wlej kilka kropli olejku eterycznego i 100 ml wrzątku na dno wiadra, zamknij pokrywkę. Olejek zlikwiduje wszelkie możliwe  bakterie, które mogłyby popsuć piwo. Po minucie wylej wodę.

W garnku 5 litrowym zagotuj 2 litry wody, wsyp kilo cukru, wymieszaj. Następnie dodaj zawartość puszki – to właśnie słód, lepki płyn, pachnący jak pumpernikiel. Wymieszaj.

Składniki z garnka przelej do wiadra i dodaj 20 litrów zimnej wody. Wymieszaj. Jeśli temperatura płynu mieści się w przedziale 21- 27 stopni to dodaj drożdże z saszetki dołączonej do puszki ze słodem. Wymieszaj.

Wiadro przykryj pokrywką z otworem na rurkę, nie montuj  rurki. Ten etap fermentacji to fermentacja burzliwa, piwo będzie się przez 2 – 3 dni bardzo mocno pienić. Trzeba umożliwić swobodne wydostawanie się gazów z pojemnika. Piana odizoluje piwo od szkodliwych dla piwa bakterii, które mogą znajdować się w powietrzu.

Kiedy po 2 – 3 dniach minie burza w wiadrze, przechodzimy do etapu drugiego.

etap drugi

Umyj i wydezynfekuj drugi pojemnik ( u mnie balon 25 litrów) i przelej do niego piwo. Procedura przelewania z wiadra z kranikiem do balonu jest banalnie prosta: na kranik nakładam wężyk i piwo samo wędruje do drugiego naczynia. Trzeba to robić delikatnie, by nie zmącić osadów na dnie wiadra – to obumarłe drożdże, sprawcy fermentacji burzliwej.

Załóż rurkę do fermentacji, odstaw  balon w ciepłe miejsce. Rozpoczyna się tzw. cicha fermentacja. Trwa 2 – 3 tygodnie, w zależności od temperatury otoczenia. Kiedy rurka przestanie wydawać odgłosy to znak, że cicha fermentacja dobiegła końca.

etap trzeci

Moje dzisiejsze zajęcie – rozlewanie piwa do butelek. Zrobiłam to tak:

Najpierw przelałam piwo z balona do wiadra, delikatnie, by nie zmącić osadów z dna.

domowe piwo etapy produkcji

Do młodego piwa dodałam 200 g rozpuszczonego cukru, dokładnie wymieszałam. Ta dodatkowa porcja cukru potrzeba jest,  by podtrzymać fermentację w butelkach przez kolejne 2 – 3 tygodnie. W tym czasie smak nabierze szlachetności, piwo nasyci się bąbelkami.

Na koniec rozlałam piwo do wyparzonych butelek z korkiem – wiaderko z kranikiem po raz kolejny ułatwiło zadanie.

Kiedy za 2 – 3 tygodnie fermentacja w butelkach się zakończy, piwo trafi do chłodnej piwniczki na minimum miesiąc. A później? Domowy Octoberfest .

Ten post ma 5 komentarzy

  1. Paulina

    Iness, jesteś świetna, widać że jesteś prawdziwą pasjonatką, podziwiam Cię. Zmotywowałaś mnie do zrobienia piwa, octów winnych, mydła, i innych takich. Ciekawi mnie gdzie można dostać te wszystkie rzeczy potrzebne do produkcji piwka, czyli wiaderko z kranikiem, balon do fermentacji z rurką, ten wężyk, same butelki i oczywiście gdzie dokładnie kupiłaś tego konkretnego brew kita? Pozdrawiam 🙂

    1. ziołowa Iness

      Paulino, u mnie w mieście jest sklep z akcesoriami do wyrobu wina i tam kupiłam wiaderko i balon z rurką. Mają tam też brew kity, chociaż mały wybór. Ostatnio zamawiałam koncentrat na allegro, u sprzedawcy, który oferował również słód i glukozę.
      Sprawdź w swoim mieście sklep z dla winiarzy – tam dostaniesz akcesoria.
      No i bardzo się cieszę, że zrobiłaś …takie tam 🙂

  2. Leszek Pachura

    Można wiedzieć jak to Tobie ostatecznie wyszło? Bo wszędzie odradzają używania cukru, który powoduje że piwo ma smak bimbru.

    1. ziołowa Iness

      Leszku, wyszło wielokrotnie fajne piwo. Ze słodem i glukozą też robiłam, Herbi Porter, ciemne piwo, jest na blogu. Też fajne. Nie powtarzaj cudzych opinii, skoro tak łatwo możesz sprawdzić, co sam o tym sądzisz. Zrób takie i takie. Smacznego, podwójnie.

      ps. im więcej czytasz o domowym piwie , tym bardziej się zniechęcasz. Zrób i sam będziesz ekspertem. Po 10 piwie to już na pewno 🙂

  3. tomek k

    Warto chyba pociągnąć temat robienia piwa „od zera” – bez ekstraktów słodu itd. Znamy dobrze przepis łopianowo-mniszkowy (sprawdzoną wersję podaje Łuczaj w książce), wiemy że w Szwecji używano młodych liści wrotyczu zamiast chmielu. Właściwie to z czegokolwiek można zrobić dobre piwo – wystarczy mieć beczułkę melasy.. 🙂

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.