Patrzę na zdjęcia, przygotowane do dzisiejszego postu i zastanawiam się nad treścią wpisu. Niewiele przychodzi mi do głowy. Nic dziwnego – chcę się Wam po prostu pochwalić. Kilka miesięcy temu przedstawiłam Wam moje pierwsze mydło, a dzisiaj zaprezentować mogę już prawdziwą kolekcję. Ciekawe, ile by było piany, gdybym wrzuciła je wszystkie do wanny 🙂
Wcześniejszymi mydlanymi postami na blogu chciałam zmotywować Was do mydlanych wyczynów. Na temat wyrobu mydła krąży wiele legend: że to niebezpieczne, że bardzo trudne. To bajka z tej samej kategorii, co „kury nie niosą jajek bez paszy” i „mniszek to chwast trawnikowy”. 70 lat temu w większości domów robiono mydło, a procedura była bardziej skomplikowana niż dzisiaj. Ług przygotowywano z popiołu. Oto seria obrazków inspirujących do wyrobu własnego mydła.
Czarne serduszka to mydła węglowe. Węgiel ma rewelacyjne działanie na skórę. Likwiduje bakterie i grzyby, przyspiesza gojenie się ranek i wyprysków. Użyłam węgiel aktywny o dosyć dużej granulacji, czarne serca stosuję zamiast pumeksu.
Kastylijskie mydło borowinowe – kastylijskie, czyli z dużą zawartością oliwy z oliwek (60-70%). Borowinowe – zastosowałam destylat borowinowy zamiast wody.
Mydło marmurkowe z czekoladą i węglem, wykonane w technice niskiego zmydlenia oleju. Takie mydło doskonale się pieni, pięknie myje i intensywnie odżywia skórę. Jedyny minus – szybko się zużywa. Efekt marmurkowy uzyskałam dzięki połączeniu trzech kolorów masy mydlanej: kolor bazowy, brąz czekolady, czerń węgla.
Dalmatyńczyk, czyli białe mydełko z dużą zawartością masła kakaowego, połączone z czarnym mydłem węglowym.
Jasne serduszka z patyną to mydła na wodzie brzozowej, pozyskanej wczesną wiosną. Bardzo delikatne, pięknie się pienią.
Krążki z suszonymi kwiatami lepiężnika różowego, z destylatem borowinowym i maceratem ziołowy. Na pierwszym planie mydło z dodatkiem czekolady, uwielbiam.
Jeśli po tej prezentacji masz już ochotę na własne mydło, to po informacje zapraszam do postów:
A jak się Wam podoba pomysł na sklep z moimi mydłami?
Mydło z lassu.
Od herbiness.