Projekt „Borowina”.

Od kilku tygodni zajmuję się projektem „Borowina”. Jego  jest oczyszczenie borowinowego błota, by zdatne było do picia, przemywania oczu i skóry. Oczyszczona borowina powstaje w procesie destylacji.

Zastanawiam się cały wieczór, jak przedstawić Wam zalety oczyszczonej borowiny. Przeszukuję internet – wiadomości o produkcie niewiele na polskich stronach, na angielskich jeszcze mniej, a czytanie cyrylicy mam wciąż nieopanowane. Szukam i szukam, aż oczy zaczynają mnie piec i boleć. Koniec na dzisiaj? Do głowy przychodzi mi świetny plan: kompres na oczy z oczyszczonej borowiny. Moczę kosmetyczne kółeczka i przykładam na powieki. Momentalna ulga, działanie natychmiastowe. Zostawiam kompres  jeszcze na kilka minut, by zintensyfikować działanie preparatu.

Borowina to coś w rodzaju archaicznego kompostu. Szczątki  materii organicznej,  które uległy rozkładowi wieki temu, w szczególnych warunkach. Te szczególne warunki to kwaśne środowisko i bogactwo minerałów z wód morskich. Dzięki nim rozkładająca się materia nie zgniła bezużytecznie, a zmieniła się w naturalny ekstrakt zdrowotnych substancji. Jeśli lubicie, kiedy rzeczy nazywa się po imieniu – to proszę bardzo, oto lista składników wyodrębnionych z borowiny: żywice, kwasy tłuszczowe, sterole, woski, kumarynowce, fenolokwasy, polifenole, terpeny, węglowodory, lignany, kwasy humusowe (zespół związków), sole mineralne, wiązki sterydowe i stylbenowe. Nie jest to lista kompletna. Część związków zawartych w borowinowym „czarnym złocie” jest wciąż zagadką – wiedza na jej temat oparta jest na badaniach z I poł. XX wieku.

Moje oczy czują się już znakomicie: odświeżone, jak po regenerującym śnie. To tylko próbka możliwości oczyszczonej borowiny –  na blogu Luskiewnik jedna z czytelniczek opisała swoją historię – ciężką chorobę wzroku, poprawę po zastosowaniu wyciągu z borowiny i, niestety, nawrót choroby po wycofaniu preparatu z aptek. (wpis w komentarzach). Pani Wioletta stosowała dostępny do niedawna w aptekach Fibs , o którym ulotka informacyjna mówi:

 

skład:destylat z borowiny limanu,

kategoria: przeciwnowotworowe i immunostymulujące działanie:przeciwzapalnie, przyspiesza procesy regeneracji, pobudza odporność

wskazania: Wspomagająco w chorobach zapalnych oczu oraz w innych przewlekłych schorzeniach zapalnych i zaburzeniach odporności manifestujących się nawracającymi infekcjami bakteryjnymi.

http://www.doz.pl/leki/p4576-Fibs

Historię powstania preparatu opisał obszernie dr H. Różański na swoim blogu. Link jest tutaj.

Preparat Fibs sprzedawano w ampułkach z przeznaczeniem do robienia zastrzyków. Lek nie jest już dostępny w sprzedaży w Polsce. Ciągle jednak mamy nieograniczony dostęp do borowiny.

Tradycyjne zastosowanie borowiny to okłady i kąpiele. Zabiegi popularne w SPA i sanatoriach. Nie ma powodu, by kuracji borowinowej nie przeprowadzić w domu: wystarczy borowinę kupić, zmieszać z wodą, zagrzać. Zastosować jako okład albo kąpiel. Wiele aktywnych składników przeniknie przez skórę.

 

Co jednak, kiedy ktoś nie ma ochoty się ubłocić? Co, jeśli ktoś chciałby borowinę pić? O ile okłady i kąpiele w błocie brzmią całkiem fajnie, to borowina tylko na zdjęciu wygląda jak apetyczna polewa czekoladowa. Trudno mi sobie wyobrazić, że ktoś ją ze smakiem zajada. Skąd pomysł, by pić  borowinę? Cytat z blogu Luskiewnik:

Wodno-alkoholowe i wodne ekstrakty z borowiny 1:3 i 1:5 stosowałem doustnie w dawce 10-15 ml 2 razy dziennie. Pobudzają one układ odpornościowy za pośrednictwem systemu GALT, działają przeciwgrzybiczo i antybakteryjnie w przewodzie pokarmowym. Poprawiają samopoczucie, wzmacniają fizycznie. Pobudzają perystaltykę przewodu pokarmowego.

Destylat borowinowy jest czysty jak łza. Ma smak specyficzny, jednak całkiem przyjemny. Tak smakują prehistoryczne humusy z bitumami, doprawione szczyptą terpenów. Destylat  powstaje w następujący sposób: borowina skrapiana jest 70% alkoholem, mieszana z wodą w proporcji 1 część suchej masy na 5 części wody, następnie czarny płyn trafia do aparatury do destylacji. Para wodna unosi się nad błotem, porywając ze sobą lotne substancje. Po kilkudziesięciu minutach około połowa płynu zostaje odparowana, skroplona i zamknięta w butelce.

Picie oczyszczonej borowiny zalecane jest głowie w przypadku obniżenia odporności oraz w chorobach oczu. Najlepiej pić borowinę na czczo.

Składniki borowiny, szczególnie kwasy i kumarynowce, świetnie działają na skórę – stosuję ją zamiast toniku czy płynu micelarnego. Doskonale usuwa zabrudzenia, odświeża, uszczelnia naczynka, goi podrażnienia. Kto wie, może nawet stymuluje produkcję kolagenu – borowina ma zdolność aktywizowania tkanki łącznej.

Oczyszczona borowina to również świetny składnik kosmetyków – domowego mydła, kremów i szamponu. Stosowana na skórę głowy reguluje pracę gruczołów łojowych i pobudza cebulki włosowe.

Borowinę do domowego użytku najlepiej kupić w uzdrowisku – np. w Kołobrzegu worek 20 kg kosztuje 24 zł. z dostawą 61zł. W sieci aptek DOZ zapłacimy 49 zł za wiadro 15 kg, bez kosztów przesyłki.

 

 

Ten post ma 31 komentarzy

  1. Dorunia

    Inez – co to znaczy „borowina skraplana jest 70% alkoholem”. Dalszą część procesu rozumię ale tego nie 🙁

    1. admin

      Doruniu, dzięki! miało być skrapiana 🙂

  2. montly

    Witam Iznez, widze, ze blog swietnie sie rozwija trzymam kciuki za dalszy rozwoj i sukcesy.
    Sprobujesz zrobic taki destylat z borowiny? Brzmi zachecajaco a dla takich laikow jak ja bedzie swietna lekcja do rozpoczeciia wlasnych destylacji.
    Buzka
    a

    1. admin

      Dziękuję. Borowinę destyluję już od dłuższego czasu, często o tym piszę i zamieszczam zdjęcia na FB https://www.facebook.com/pages/Herbiness/427751180608059
      Zapraszam na FB,chwilowo to tam dzieje się więcej, niż na blogu – są nawet konkursy! Nagrodami bywa nawet destylat borowinowy 🙂
      Niedługo wszystko się zmieni, będzie więcej ciekawostek bezpośrednio na blogu. W planie są również filmiki i forum. Trzymajcie kciuki.

      1. Ewa

        Inez, tak się zastanawiam, a gdyby borowinę wymieszać z wodą i przesaczyć przez bibułę filtracyjną, to nie byłoby to samo?

        1. Ewa

          No to tak: namówiłam kolegę fachowca;) aby przegonił borowinę przez swój zestaw. Wlał za dużo do kolby, wszystko mu chlupnęło przez chłodnice z pierścieniami, wiec się do mnie teraz umiarkowania odzywa;)) Borowinę przebulgotałam z wodą, przefiltrowała,- jest beżowa. Spróbuje go namówić, żeby to mi przegonił, zobaczymy:)

          1. ziołowa Iness

            Straszne! Ewo, zadzwoń do mnie, opowiem Ci więcej o tej destylacji. Proporcje itp. Bardzo mi przykro z powodu złego doświadczenia, u mnie było podobnie, plus cała masa potłuczonego szkła…Destylacja borowiny jest specyficzna, ponieważ ona w szczególny sposób przyjmuje temperaturę. W kolbie dzieją się cuda, to domowy wulkan!

          2. Ewa

            Chętnie skorzystam Z Twojej wiedzy, puść mi,proszę na fejsie nr telefonu. Swoja drogą szkoda , że w odpowiedziach na posty w blogu nie można zamieszczać zdjęć czytelników, inspirowanych Twoimi pomysłami, chyba że, indolencją techniczna się wykazuję….

          3. ziołowa Iness

            To przyślij zdjęcie do mnie na inezrogozinska@gmail.com , zrobię specjalny post do takich rzeczy. Poczytam też o metodzie wklejania plików, to się chyba nazywa „żaba”

  3. Paulina

    Iness, a taki szklany spiralny destylator by się nadał?

    1. ziołowa Iness

      Paulino, masz na myśli spiralną chłodnicę? Tak, nadaje się, pamiętaj o ustawieniu jej pionowo.

  4. Paulina

    trochę jestem laikiem jeśli o to chodzi, ale zainteresował mnie ten temat :p

  5. Zofia

    Witam, a jak zrobic maseczkę do włosów z borowiny?

    1. ziołowa Iness

      Zofio, najłatwiejsza maseczka borowinowa: zalej borowinę wodą, poczekaj, aż się ustoi, zlej czarną wodę. Wymieszaj płyn z nasionami lnu – powstanie maseczka lniano borowinowa.

  6. dd

    Witam

    świetny blog i mnóstwo cennych informacji 🙂 Mam pytanie odnośnie szamponu borowinowego, czy można go zrobić bez destylatu borowiny, a właśnie z taką zlewaną „Wodą borowinową”? Przetrząsnełam internet i nigdzie takiego destylatu nie ma, a w domu nie mam możliwości kombinować aż tak 🙂 A przepis, i cała masa innych, baardzo mi się spodobał 🙂 będę zaglądać regularnie, fajnie, że są takie osoby jak Ty 🙂 z góry dzięki za odpowiedź, pozdrawiam,

    Dd

    1. Inez Herbiness

      Danielo, przyślę Ci tej borowiny na szampon trochę, napisz na gmaila.

  7. lesgo58

    Cześć.
    Mam pytanie dotyczące destylacji. Przyjmując proporcje 1kg borowiny + 5 kg wody ile alkoholu używamy do wstępnego skroplenia borowiny? Czy tak zrobioną mieszankę poddajemy wstępnej maceracji (jeśli tak – to jak długo) i dopiero później destylujemy? Czy destylujemy od razu po wymieszaniu? Następne pytanie – nie oddestylowujesz wszystkiego? Tylko połowę płynu?
    lesgo58

  8. lesgo58

    Jeszcze jedno pytanie. W jakich warunkach przechowywać? I jak długo można przechowywać?

    1. Inez Herbiness

      Destylat ma być 1 do 5, dlatego takie proporcje borowiny i wody. Trochę wilgoci jest też w samej borowinie, więc 5 litrów na kilogram to nawet za dużo, 4,5 litra będzie lepiej. Na kilogram 100ml alkoholu.

      Nie da rady oddestylować całej wody, ponieważ borowina chętnie się przypala.

      Przechowywać najlepiej w lodówce, a zapas zamrozić.Można te zakonserwować, zależnie od zastosowania: chlorkiem magnezu, alkoholem, olejkami, ksylitolem itp.

      1. lesgo58

        Ja mam destylator w płaszczu wodnym więc nie będę miał problemu z oddestylowaniem większej ilości. Myślałem, że są jakieś inne przeciwwskazania do bardziej dogłębnego oddestylowania.
        Jeszcze jedno – długość maceracji. Czy destylować od razu, czy jednak trochę pomacerować.?
        Co do przechowywania – ten co mi przysłałaś z 20.12 mogę uznać, że jest stracony? Słał w temp ok. 12-15*C. A dopiero teraz miałem zamiar go użyć.

  9. Druidka

    hej 🙂 oczywiście przez Ciebie zastanawia mnie czy destylat borowinowy nie był by skutecznym remedium na moje okrostkowane plecy – do maja muszą być piękne.. Jak myślisz…czy destylacja prowadzona przez skroplenie destylatu z podgrzewanej cieczy z borowiną jest tym samym co przepuszczanie przez borowinę tylko pary (wytworzonej w osobnym naczyniu z wodą) i skroplenie tejże. Czy w ogóle ta druga opcja jest możliwa (chodzi mi o to czy gęstość borowiny nie jest zbyt wysoka – tak by nie przepuścić przez siebie pary)?
    I ostatnie…w doz maja borowinę z Sulphur – nadaje się taka?:D
    Wybacz ilość pytań..:D Ale inspirujące mnie tematy drążą mi dziurę w brzuchu 😛

    1. Inez Herbiness

      Fajny pomysł, jednak para nie zadziała nic a nic. Mój pomysł to: zroś wódką borowinę, po 30 min wymieszaj z wodą i pogotuj 30 minut, pod przykryciem i odstaw na noc. Odsącz maksymalnie wodę, będzie czarna.Po prostu ją wyduś jakoś z tego błota. Wodę puść przez aparaturę i gotowe. Daj znać jak poszło. Do destylatu dodaj kwasu salicylowego, będzie borowinowy tonik salicylowy łał! (może być inny kwas)

      1. Druidka

        Dziękuję Ci wielce…ta rada to dla mnie złoto 🙂 Jak kupię borowinkę i przepuszczę to dam Ci znać jak efekty 🙂 Czy w ogóle mi to wyjdzie xD Kwasu salicylowego nie mam, ale mam inny to inny wrzucę 🙂 chyba ze kwas acetylosalicylowy czyli nasza aspiryna może posłużyć jako zastępstwo salicylowego (którego swoja drogą moja skóra lubi :))

  10. Pat

    Witam. Udało mi się dorwać Glikolowy ekstrakt z torfu 100%, ale niestety nie wiem jak za bardzo go użyć. Czy wie może Pani w jakij proporcjach należy go rozpuścić z wodą by móc go bezpiecznie stosować? Chodzi mi głównie o lecznicze działanie na oczy – czy należałoby go zakrapiać, czy też może wypijać rozrzedzony w jakiś proporcjach z wodą?

    1. Inez Herbiness

      Nie mam pojęcia co to jest glikolowy ekstrakt z torfu i co tam jest w składzie

  11. Maria Czudec

    Jaką ilość destylatu można uzyskać z jakiej ilości borowiny? Zastanawiam się ile borowiny kupić 😉 ile alkoholu użyć do skropienia?

    1. Inez Herbiness

      z kilograma borowiny około 3-4 litry destylatu.

  12. Izabela Kalinowska

    Dzień dobry! Tak się składa, że jestem szcześliwą mieszkanką Kołobrzegu więc borowinkę mam pod nosem. Nie mam jednak aparatury do destylacji… Czy jest jakiś domowy sposób? Pozdrawiam gorąco! 🙂

    1. Inez Herbiness

      Na blogu metoda garnkowa opisana przez Dorotę 🙂

  13. Cassie

    Witam mam początki trądziku różowatego, słyszalam że borowina dobrze sprawdza się w przypadku problemów z naczyńkami. Chciałabym robić maseczki, okłady z borowiny, czy mogę bezpośrednio borowinę zmieszaną z wodą przykładać na twarz czy muszę poddać wcześniej ją destylacji? Jak taką maseczkę najlepiej zrobić by składniki w niej byly aktywne ? Pozdrawiam

  14. markson2525

    Witam mam problem z powracająca gradowka . Możesz mi wyjaśnić jak robić okłady na oko z borowiny

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.