Topinambur w płatkach śniegu.

Szpadel i widły to moi dzisiejsi przyjaciele. Wybraliśmy się na wspólne łowy, w miejsce, gdzie nie trzeba czytać etykiet. Nie ma tu tajnych składników, domieszanych podstępnie przez przetwórcę żywości. Zdrowo, a w dodatku darmowo. O dostęp do produktów nikt ze mną nie konkuruje. Po terenie co prawda kręci się jedna rodzina dzików, ale o tej porze roku żyją głównie miłością. Okoliczna ludność nie jest dziką żywnością zainteresowana wcale.

Ziemia jest ciągle niezmrożona i warto wykorzystać ten czas na wykopki. Na brzegu rzeki, na skraju miasta, rośnie chrzan i topinambur – moje dzisiejsze łupy.

To prawdziwe skarby dla łowcy dzikiej żywności. Bulwy topinambura to takie darmowe ziemniaki i to najlepszej klasy. Mają dużą wartość odżywczą, są też doskonałym prebiotykiem (dbają o zdrową florę w jelitach). To podstawa surwiwalowej żywności od jesieni do wczesnych miesięcy letnich. Są smaczne i sycące. Łatwo je znaleźć, nawet początkującemu zbieraczowi. W drugiej połowie listopada wyglądają jak uschnięty las. Brunatne, sztywnie łodygi, wysokie nawet na 2 metry. Łamią się z trzaskiem, to świetna podpałka do ogniska. Na szczycie łodygi malutkie kulki wysuszonych kwiatków. Rosną w dużych skupiskach, często na kamieniach i dlatego do pozyskiwania bulw lepsze są widły, niż szpadel. Bulwy topinambura mają kolor czerwony albo kremowy, w porównaniu z ziemniakami są małe. Oczywiście można natrafić na bulwy giganty, moje dzisiejsze zdobycze są średnich rozmiarów. Usadowione były dosyć płytko, 10-20 cm pod powierzchnią. Ich czerwony kolor wyraźnie odcinał się na tle ciemnej gleby.

topinambur bulwiasty

topinambur z czerwoną skórkąDla porównania bulwy wykopane w innym miejscu, trzy tygodnie temu. Liście były jeszcze zielone, a na szczytach łodyg kwiatki rozweselały krajobraz żółtymi płatkami. Te bulwy znalazłam głębiej w ziemi, posługiwałam się szpadlem.

Jak widać na zdjęciach, bulwy mają różny kolor skórki ale po rozkrojeniu są jednakowe. Jasny topinambur sprzed trzech tygodni, zmiksowany z dynią, stanowił podstawę placuszków. Dzisiejsze zbiory przeznaczyłam na inne, wyjątkowe danie: topinambur w płatkach śniegu. W komentarzach pod postem „czytaj etykiety” piszemy, jak trudno  znaleźć cokolwiek do jedzenia w sklepie spożywczym. Wcześniej chwaliłam zakupy u rolnika. W moim dzisiejszym przepisie postanowiłam połączyć trzy żywioły – sklep, targ i pozyskaną przeze mnie dziką roślinność. W przepisie są więc tylko trzy składniki, kolejno: olej ryżowy, czarna rzepa i topinambur. Topinambur w płatkach śniegu.

  • Pokrój topinambur w plasterki i ugotuj w niewielkiej ilości wody, przez 10 minut, odcedź.
  • Obierz czarną rzepę, pokrój w kawałki i zmiksuj na drobne wiórki z olejem ryżowym.
  • Zmieszaj gotowany topinambur z rzepą. Gotowe. Pyszne! Łatwe. Szybkie 🙂

Bystre oko wypatrzyło pewnie, jaki los spotkał wykopany dzisiaj korzeń chrzanu. Cydr ognisty, tak jest. Nie wyobrażam sobie kuchni bez tej znakomitej kompozycji. Mini porcja, którą opisałam kilka tygodni temu została wypita do ostatniej kropli, a „fusy” użyte do doprawiania rozmaitych potraw. Mieszanka idealnie komponuje się w zupach, daniach strączkowych, do kapusty. Jajecznica z ognistą masą to  całkiem nowe doświadczenie dla zmysłu smaku. Przyprawić można również makaron czy kaszę – jedyne, co trzeba zrobić, to wyjąć łyżkę „fusów” ze słoja z ognistym cydrem i wymieszać z daniem. Zrobiłam dzisiaj 4 litrowe słoiki ognistego i nie jest to moje ostatnie słowo. 10 słoików – to absolutne minimum. Dzisiejsza wersja wzbogacona została o papryczki chili, goździki, kolendrę i ziele angielskie.

Ten post ma 14 komentarzy

  1. bakteria

    Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek jadła rzepę, a tym bardziej topinambur… Twoje danie wygląda pysznie 🙂 Fusami z mojego cydru zamarynowałam mięcho do pieczenia… nos męża zaraz zwąchał imbir i cały kawał pieczeni został dla mnie 😀 W ramach rekompensaty jutro upiekę mu mięcho w czosnku… o tak czosnek w każdej postaci mile widziany 🙂

    1. K'lara

      Czarna rzepa – doskonałe warzywo prozdrowotne. Dla urody (skóra, włosy paznokcie) ale głównie dla wątroby – balsam! Znany preparat watrobowy, Raphacholin, to nic innego jak wyciąg z czarnej rzepy.
      Dla zdrowia i urody, polecam surówke z czarnej rzepy. Błyskawiczna w wykonaniu i smaczna.
      1 rzepę czarną porządnie wymyć i zetrzeć ( tak, razem z czarną skórką) na tarce o większych oczkach. Posolić, dodać łyżkę wiejskiej, gęstej śmietany, poczekać chwilę aż smaki się połączą. Voila! 🙂

      1. ziołowa Iness

        Klaro, dobrze podpowiadasz! Czarna rzepa będzie miała osobne występy na blogu :). Dzięki za podpowiedź o skórce. Mam nawyk obierania, bo po obierki ustawia się kolejka (kury i gęsi, dziki…)

    2. ziołowa Iness

      Bakterio, zrób dla Wielebnego wersję bez imbiru. Topinambur i rzepa jadą Cię odwiedzić.

      1. bakteria

        bardzo dziękuję za przesyłkę, zmysły węchu i smaku szaleją z radości 🙂

        1. ziołowa Iness

          Bardzo się cieszę. Cudownie się stało, że i ja dzisiaj odebrałam od Ciebie przesyłkę z lafiryndą. Suszony lofant to mój idol od dzisiaj. Ma aromat fenkułowo-anyżowo-sianowaty, nie wiem, jak mogłam o nim nie wiedzieć! Herbatka świetnie relaksuje, jak z bazylii świętej. Nasiona dołączone do przesyłki to mój wielki skarb. Wysieję na wiosnę, niecierpliwie czekam.

          1. bakteria

            Bazylia święta czyli tulsi? Dziś właśnie zrobiłam sobie z niej maseczkę na twarz, nie myślałam i niej w kategoriach spożywczych

          2. ziołowa Iness

            Tak, to ona. Popijam ją, uwielbiam zapach (po lafiryndzie to zapach nr2). Ja z kolei nie pomyślałam o stosowaniu na skórę. W jakiej formie ta
            Twoja święta? suszone liście?

          3. bakteria

            Moja Święta jest sproszkowana

  2. zu

    jeżeli topinambur można po prostu znaleźć i wykopać to zrób mi tę przyjemność i pokaż jak wygląda on ponad ziemią… a jeśli trzeba go wyhodować, to może podziel się kłączem 🙂

    1. ziołowa Iness

      Zu, topinambur to w mojej okolicy dosyć inwazyjna roślina, rośnie pospolicie w wielu miejscach. Zdjęcia z wykopków właśnie wyszły bardzo złe z powodu mżawki. Zrobię powtórkę w niedzielę. Jeśli nie rozpoznasz go w swojej okolicy, to masz u mnie bulwy do hodowli.

      1. zu

        super! czekam więc na rozwój sytuacji :)) pozdrawiam ciepło

  3. easymaks

    Czy dziki topinambur mozna z czyms pomylic? Mam na mysli czy istnieja jakies odmianybczy podobne rosliny niejadalne. Dziekuje za odpowiedz.

    1. Inez Herbiness

      Nie można tych bulw pomylić. Same kwiaty bywają dla niektórych kłopotliwe, na przykład można z omanem pomylić. Bulwy są charakterystyczne, mają różne odmiany.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.